-
Firma
-
e-Commerce
-
e-Commerce
- E-Commerce B2C
- Platformy B2B
- Narzędzia PIM
- Marketplace
-
Narzędzia wspierające e-Commerce
- Integracja z ERP
- Narzędzia PIM
- Marketplace
- System OMS
- Systemy CRM
- Silniki wyszukiwania produktów
- Platformy DAM
- Platforma WMS
- Usługi kurierskie
- Systemy płatności
- Zarządzanie cenami
- Silniki rekomendacji produktów
- Programy lojalnościowe
- Kampanie marketingowe
- Marketing Automation
- Social media
- Narzędzia Live Chat
- Web Push
- Systemy PLM
- Rozwiązania Enterprise
- Technologie
- Cross-border Solutions
- Top Developer e-Commerce
- Kompleksowa obsługa sklepów
- Wiedza eCommerce - publikacje
- Raport: Narzędzia i wtyczki eCommerce 2022
- Dlaczego my
-
e-Commerce
-
Konsulting
-
Konsulting
- Analiza danych i Business Intelligence
- Analiza przedwdrożeniowa
- Analiza rynku i konkurencji
- Aplikacje MVP / POC
- Badania użyteczności i testy A/B
- Makiety UX/UI
- Marketing Automation
- Optymalizacja wydajności
- Redesign
- Rozwiązania chmurowe
- Scoping Session
- Strategia rozwoju technologicznego
- Wsparcie techniczne SLA
-
Konsulting
-
Technologie Internetowe
-
Technologie Internetowe
- Dlaczego my
-
Technologie Internetowe
-
Rozwiązania IT
-
Rozwiązania IT
- Platforma Low-code
- Intranet i komunikacja wewnętrzna
- Wsparcie pracy zdalnej
- System workflow EOD
- Portal pracowniczy
- Obsługa reklamacji
- Obieg Faktur
- Elektroniczne paski płacowe
- System Helpdesk
- Zamówienia i zapotrzebowania
- e-PITy
- Outsourcing IT
- eBOK - obsługa Klienta online
- Urlopy i delegacje
- Systemy i aplikacje dedykowane
- Software House
- Stosowane technologie
- Top Custom Software Developer
- Poradnik - INTRANET: Skuteczna komunikacja wewnętrzna w organizacji rozproszonej
- Dlaczego my
-
Rozwiązania IT
- Realizacje
- Kariera
- Kontakt
18 lutego 2009 roku odbyła się w siedzibie Agory kolejna rewolucja – tym razem rewolucja w finansach. Przedstawiciele świata finansów i branż z nimi współpracujących zastanawiali się nad funkcjonowaniem branży w obecnych czasach, oraz koniecznością edukowania klientów. Zostałem poproszony o przygotowanie prezentacji z zakresu edukacji finansowej klientów TFI na polu Internetu. Artykuł jest podsumowaniem moich przemyśleń związanych z tym tematem.
W trakcie pracy nad prezentacją postanowiłem wcielić się w jednego z bagatela 14 milionów internautów. Uznałem także, że serwis KNF (knf.gov.pl) będzie najlepszym miejscem do znalezienia informacji na temat Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych funkcjonujących w Polsce. Tutaj właśnie zacząłem moje „badania”. Podążając za linkami zebranymi w bazie TFI odwiedziłem 37 serwisów internetowych. Jak się bowiem okazuje nie wszystkie TFI posiadają własne strony www – widocznie ok 40% Polaków nie jest aż tak dużą grupą docelową jak dotąd myślałem…
Wcielając się w osobę nie wiedzącą nic na temat funduszy inwestycyjnych w pierwszej kolejności postanowiłem poszukać ogólnych informacji na temat funkcjonowania funduszy i tego czym tak naprawdę one są. Zgodnie z definicją mówiącą, że "Public relations to sztuka i nauka osiągania harmonii z otoczeniem poprzez wzajemne porozumienie oparte na prawdziwej i pełnej informacji” oczekiwałem, że informacje takie znajdę właśnie u „producentów” funduszy inwestycyjnych. Niestety zostałem niemile zaskoczony, ponieważ jak się okazało tylko na łamach 7 serwisów byłem w stanie znaleźć te podstawowe informacje. Co gorsza – jedynie 3 z nich informowało wprost, że na inwestycjach w fundusze można jednak stracić. Biorąc pod uwagę trwające od kilkunastu miesięcy spadki – to dość zaskakujące statystyki.
Jeszcze nie tak dawno wiele osób rozpoczynało swe inwestycje nie znając nawet podstaw funkcjonowania produktu, nie wiedząc wręcz, że inwestowanie może być związane z jakimkolwiek ryzykiem. Kupowali informacje mówiące, że można zarobić 70 lub więcej procent rocznie, lecz trudno im się dziwić, jeśli sprzedawcy funduszy mówili jedynie o zyskach, dodajmy – takich zyskach. Dziś – w czasach gorszej koniunktury – okazuje się, że na inwestycji takiej jednak można stracić i to dość znaczną część naszego majątku. Kto, jeśli nie producenci tych rozwiązań powinni informować o mechanizmach rządzących tego typu inwestycjami? Kto, jeśli nie oni powinni brać odpowiedzialność, za niedoinformowanie klientów podpisujących z nimi umowy? Oczywiście biorą – przez ostatnich kilka miesięcy inwestorzy w panice przed dalszymi stratami wyprzedawali masowo posiadane jednostki uczestnictwa w funduszach przyprawiając zarządzających funduszami o co najmniej zawrót głowy.
Niestety, żadne TFI nie cofnie się w przeszłość, aby wyjaśnić klientom, że jednak jest jakieś ryzyko. Nie odzyska także wycofanych przez inwestorów dużych ilości złotówek. Mogą jednak zrobić coś by - jeśli sytuacja się powtórzy – nikt nie winił ich za straty, uznając spadki za naturalny element gry rynkowej.
Zacząć trzeba by od bieżącego informowania klientów, którzy jeszcze z jakichś powodów trzymają swoje oszczędności zamrożone w funduszach. Bardzo dobrze robi to np. BZ WBK, które regularnie wysyła do swoich klientów biuletyn inwestora „Moje Fundusze” informując o aktualnej sytuacji na rynku, oraz doradzając jak należy postępować by ograniczyć nasze straty. Niektóre TFI wysyłają każdego dnia SMS do swoich klientów – zawiera on dzienną wycenę posiadanych przez klienta funduszy.
W serwisach internetowych możliwe jest przecież także publikowanie informacji na temat funduszy, stanu rynku, prognoz na najbliższy czas formułowanych przez pryzmat porad dla inwestorów. DWS daje tutaj przykład jako jedyne bowiem informuje o możliwości straty i ryzyku związanym z tego typu inwestycjami mówiąc wprost, że inwestowanie w fundusze ma jednak minusy. Pozytywnie wyróżnia się w tym zestawieniu również Noble Funds TFI, które publikuje cotygodniowy komentarz sytuacji rynkowej w formie nagrań video.
Investors TFI stworzyło Akademię Investora edukując internautów, zanim jeszcze zostaną klientami firmy. CU TFI oprócz edukowania klientów pomaga także wybrać odpowiedni fundusz w zależności od stanu świadomości i przekonań klienta.
W obecnej sytuacji rynkowej istotnym elementem powinna być edukacja klientów. Internet daje w tym względzie wiele możliwości. Najważniejsze jednak, by zdać sobie z nich sprawę i zacząć je wykorzystywać. Bo oczywiście – można opublikować serwis informacyjno-edukacyjny, bloga eksperckiego, czy udostępnić klientom strefę inwestora. Można monitorować Internet, by w odpowiedniej chwili reagować na obawy, których przecież się nigdy nie pozbędziemy. Idąc dalej – można potraktować dzieci i młodzież jak przyszłych klientów i edukować ich już teraz chociażby przez odpowiednio przygotowane gry strategiczne.
Niestety możliwości techniczne pozwalają jedynie zrealizować plany, na które wcześniej zaistniała potrzeba. Niestety. Ponieważ gdyby nie kolejny już w historii dołek na giełdzie – potrzeba taka mogłaby nigdy nie nastąpić i żylibyśmy nadal w błogiej nieświadomości. Zarabialibyśmy 70% rocznie i nie wiedzieli, że na inwestowaniu jednak można stracić…
Autor
Łukasz Szymański
Z branżą związany od 2003 r. Doświadczenie zdobywał projektując serwisy internetowe jako freelancer. Od 2006 r. pracuje w firmie Ideo Sp. z o.o., która łączy kompetencje Agencji Interaktywnej i Internet Software House. Początkowo kierował projektami, obecnie odpowiada za kontakty z klientami i budowanie kompleksowych strategii związanych z obecnością firm w Internecie. Pozwala mu to często zastanawiać się „co by było gdyby…” w internetowej rzeczywistości. Członek Zarządu VII oraz VIII Kongresu PR. Trochę szkoli, trochę mówi, trochę też pisze na temat szeroko pojętego „bycia marek” on-line. Brał udział w projektach realizowanych m.in. dla: Raiffeisen Bank Polska S.A., Nestlé Polska S.A., D-LINK Europe Ltd., BPH TFI S.A., Commercial Union PTE S.A.
Publikacja:
Przeglad Finansowy, Bankier.pl 14 (78) 6 kwietnia 2009.